Podobnie jak moje rośliny w hydroponice, także nasiona wysiane w podłożu skutecznie wykiełkowały. Kiełkowanie trwało w większości przypadków do tygodnia. To pewnie zasługa słonecznych dni, które nieco podgrzały powierzchnię podłoża i dały nasionom dodatkowy bodziec do kiełkowania.
Jedynie nasiona Habanero zebrane z własnych zbiorów w 2019 zwlekały dłużej niż 7 dni na kiełkowanie. Zaniepokojony, wysiałem kolejne kilka nasiona w tej samej doniczce i na następny dzień dostrzegłem pierwsze siewki – najpewniej z pierwszego z wysiewu.
Papryczki są na dobrej drodze do dorosłości – muszę jeszcze wybrać po jednym okazie z każdej doniczki. Poza tym, jedyne co pozostaje, to utrzymywać wilgotne podłoże i czekać, aż siewki nabiorą gotowości do przesadzenia do finalnych doniczek.
Siewki póki co siedzą pod lampką – marzec i kwiecień, to miesiące, w których miejsce na południowych parapetach jest u mnie na wagę złota. Nie widzę jednak objawów niedoboru światła, więc nie ma z tym problemu. Zaprojektowałem i zamówiłem także mini-szklarnie, z których każda będzie domem dla dwóch papryczek z “właściwych” nasion. O tym jednak w jednym z kolejnych wpisów.
