Miesiąc od wysiania, moje papryczki chilli można uznać za wchodzące w dorosłość. Największa jest Jalapeno, która wykiełkowała jako pierwsza. Drugi pod względem wielkości jest Scorpion, który kiełkował jako drugi. Najmniejsze jest Habanero, które kiełkowało ostatnie.

Na tym etapie można przesadzić już sadzonki do większych, finalnych doniczek, ale jako, że planuję moje papryczki uprawiać na zewnątrz, wstrzymam się z przesadzaniem do momentu zniknięcia ryzyka pojawienia się przymrozków. W naszym klimacie oznacza to oczekiwanie do połowy maja, choć być może wcześniej papryczki zamieszkają na zewnątrz, jeśli zaczną przerastać swoje obecne doniczki.

papryka-uprawa03
Papryczki miesiąc od wysiania. Od lewej: Jalapeno, Habanero, Bhut jolokia, Trinidad Moruga Scorpion

Obecnie papryczki wyglądają zdrowo – liście są pełne, zielone, bez przebarwień – co oznacza, że składniki pokarmowe zawarte w podłożu zapewniają jeszcze dostatecznie dużo mikro i makroelementów i nie jest konieczne dodatkowe nawożenie. Jednak najpóźniej w dniu przesadzania do nowych doniczek, potrzebna stanie się nowa pożywka, początkowo w niewielkiej ilości.

Dla papryki najlepsze są nawozy bogate w potas o zrównoważonej ilości pozostałych składników odżywczych. Na wczesnych etapach wzrostu, do momentu pojawienia się pierwszych kwiatów, można stosować jeden z wielu dostępnych na rynku nawozów uniwersalnych, przestrzegając w dawkowaniu zaleceń producenta. Gdy papryczki zaczną kwitnąć, warto przestawić ich dietę na nawóz bogaty w potas. Jako, że papryki i pomidory są spokrewnione, popularne nawozy dedykowane dla pomidorów także dobrze sprawdzą się w uprawie papryczek.