Moje papryczki i pomidory czekają na ostateczne wybarwianie, pierwsze, duże zbiory i podsumowanie sezonu. Postanowiłem więc zaktualizować stan uprawy sukulentów, które trzymam pod lampką.

uprawa_lithops_faucaria_kaktus07.jpg
Lithopsy pod koniec sierpnia 2019

Codziennie widzę je gdy przychodzi czas na włączenie lampki i ewentualnie podlanie, dlatego trudno mi zauważyć jak urosły przez ostatnie kilka miesięcy. Mając jednak okazję porównać ich obecne wymiary do tego jak wyglądały podczas ostatniej sesji fotograficznej, jestem dumny z rezultatów.

Lithopsy musiałem poprzesadzać, ponieważ zachodziły na siebie i podkradały sobie światło. Wszystkie przeżyły transplantację i wszystkie regularnie zrzucają stare skórki. Niestety wygląda na to, że w tym sezonie nie doczekam się kwitnienia. Nawet największy okaz nie wydaje się zainteresowany reprodukcją. Wiem, że zwykle trwa to kilka lat od wysiania zanim żywe kamienie zaczynają kwitnąć, ale kwitnienie potwierdzi, że nie popełniam zbyt wielu błędów w uprawie, dlatego z niecierpliwością go wyczekuję.

uprawa_lithops_faucaria_kaktus08.jpg
Tygrysia paszcza pod koniec sierpnia 2019

Żywe kamienie, jak i moje pozostałe sukulenty, powinno się podlewać rzadko – dopiero gdy podłoże zupełnie przeschnie. Zimą należy podlewać jeszcze rzadziej. Niestety moje lithopsy wysiewane były w różnych okresach i są na różnych etapach wzrostu. Trudno więc mieć pełną kontrolę nad ich warunkami, jeśli kilka egzemplarzy żyje w jednej doniczce. Obecnie stare liście nie wysychają, stąd wniosek, że wody mogło być nieco za dużo. Od września zamierzam podlewać je rzadziej – raz w miesiącu – aby wszystkie przestawić na jeden cykl wzrostu.

Tygrysia paszcza, podobnie jak złota beczka, już nauczyły się kiedy końəczy się lato i zaczyna zima. Z końcem sierpnia zaczynają pić znacznie mniej wody. To dobry czas na ograniczenie podlewania. Faukaria także zaczyna kwitnąć (ponownie) co zawsze cieszy oko. Kaktus nie kwitnie i pewnie nie zakwitnie przez lata, ale jego uprawa to gra długoterminowa ;)

uprawa_lithops_faucaria_kaktus09.jpg
Złota beczka pod koniec sierpnia 2019

Tej zimy mam nadzieję zsynchronizować zegary wszystkich moich sukulentów, aby podlewanie stało się łatwiejsze. Wszystkie podlewane będą nie częściej niż 1 raz w miesiącu, choć najpewniej rzadziej. W przyszłym sezonie planuję przesadzić kaktusa i paszczę do większych doniczek (nie mieszczą się już pod lampką), w związku z czym lithopsy będę miały całe oświetlenie dla siebie.