Wraz z nadejściem października kończy się moja tegoroczna przygoda z uprawą na zewnątrz. Gdy temepratury nocą spadają poniżej 10 stopni, pomidory hamują wzrost i przestaje się opłacać nadal prowadzić uprawę. Zawsze oczywiście jest szansa, że październik będzie ciepły i słoneczny, ale z każdym dniem prawdopodobieństwo takiego obrotu spraw maleje. Do tego zwykle o tej porze roku dojrzałe już krzaki zaczynają chorować – stare liście usychają, z powodu gorszej wentylacji i powiększonej wilgotności pojawiają się choroby grzybowe i rośliny proszą już o odpoczynek.
W końcu więc jest okazja podsumować liczby mojego ekskrementu. Z pomidorów w hydroponice ściągnąłem 24,643kg z kolei z pomidorów w ziemi; 9,064kg. Hydroponika dała więc ponad 2,5 raza więcej owoców niż ziemia. Oczywiście wiele można poprawić w metodzie prowadzenia uprawy w ziemi w moim wykonaniu, ale to samo pewnie można powiedzieć o mojej uprawie hydroponicznej. Średnio krzak pomidora w hydroponice dał mi 6,160kg owoców, zaś w ziemi; 2,265kg. Najplenniejszy był Moskvich, a najsłabiej owocował, zgodnie z oczekiwaniami, Brandywine Black. Do tego wszystkiego mam jeszcze około 3kg zielonych pomidorów, różnych odmian.
Hydroponika | Ziemia | |||||||
Brandywine Black | Maliowy Retro | Malinowy Ożarowski | Moskvich | Brandywine Black | Maliowy Retro | Malinowy Ożarowski | Moskvich | |
07.07.2020 | 615 | |||||||
11.07.2020 | 105 | 227 | ||||||
13.07.2020 | 269 | 97 | 236 | |||||
17.07.2020 | 250 | 208 | 194 | 566 | ||||
22.07.2020 | 319 | 82 | 644 | 179 | ||||
26.07.2020 | 216 | 68 | 417 | |||||
29.07.2020 | 300 | 65 | ||||||
04.08.2020 | 176 | 713 | 129 | 186 | ||||
11.08.2020 | 736 | 371 | 908 | 627 | 319 | |||
16.08.2020 | 200 | 652 | 406 | 592 | 220 | 133 | ||
24.08.2020 | 1814 | 808 | 1517 | 287 | 160 | 93 | 810 | 1027 |
30.08.2020 | 851 | 1667 | 585 | 842 | 325 | 574 | 509 | 325 |
04.09.2020 | 241 | 450 | 282 | 547 | 430 | 229 | 157 | 199 |
13.09.2020 | 203 | 285 | 633 | 605 | 82 | 278 | 259 | 137 |
21.09.2020 | 799 | 758 | 1089 | 151 | 351 | 298 | 106 | |
30.09.2020 | 280 | 369 | 271 | 277 | 321 | |||
SUMA | 3828 | 6693 | 6383 | 7739 | 1148 | 2022 | 3044 | 2849 |
Jeśli chodzi o papryczki, proporacja jest łaskawsza dla uprawy tradycyjnej. Hydorponika dała 2,5kg Jalapeno, a ziemia 1,6kg. Trzeba jednak zaznaczyć, że o ile krzak Jalapeno w hydroponice do końca przybierał na masie, roślina w ziemi stanęła w miejscu pod koniec siepnia i przestała tworzyć nowe owoce. Jeśli więc sezon byłby dłuższy, proporcje zbirów zrobiłyby się korzystniejsze dla hydroponiki.
Jak kształtowały się koszty uprawy? Wydane kwoty wskazują na to, że hydroponika się nie opłaca (tabela poniżej). Na uprawę tą metodą przeznaczyłem 453,1zł. Uprawia w ziemi kosztowała mnie z kolei zaledwie 67zł. W ten sposób 1kg hydroponicznych pomidorów kosztował mnie zawrotne 18,40zł – najdroższe pomidory pod słońcem ;) Pomidory uprawiane tradycyjnie kosztowały mnie 7,40zł za kilogram, więc trochę lepiej, ale nie tak tanio jak w sklepie.
Hydroponika | Ziemia | ||
kostki wełny x5 | 0.5 | doniczki x5 | 1 |
regulator pH | 30 | ziemia ~1l | 1 |
papierki do mierzenia pH | 2.5 | nasiona | 5 |
nasiona | 5 | nawóz npk | 10 |
koszyk ażurowy x5 | 7.5 | doniczki x5 | 25 |
keramzyt 1l | 2 | ziemia 100l | 25 |
system hydroponiczny | 200 | ||
nawozy 10l + 1l | 190 | ||
energia elektr. 26 kWh | 15.6 | ||
SUMA | 453.1 | SUMA | 67 |
Trzeba jednak uwzględnić w tych kalkaulacjach koszty jednorazowe. Sam system hydroponczny, który wystarczy na wiele sezonów, to niemal połowa całego kosztu uprawy hydroponicznej. Podobnie duże opakowania nawozu, które starczą mi także na przyszły rok, powinno się ująć proporcjonalnie do żużycia. Gdy w ten sposób poprowadzimy obliczenia (tabela poniżej) sytuacja nabiera nowych barw. W takim świetle, kilogram hydroponicznych pomidorów kosztował mnie 4,60zł, z kolei kilogram pomidorów z ziemi 4,50zł. Wychodzi zatem całkiem podobnie. Porównując te ceny z cenami w sklepach, można powiedzieć, że wyszedłem na swoje.
Warto jednak nadmienić, że moje własne pomidory są zbierane gdy są dojrzałe i pełne smaku. Te sklepowe zbierane są jeszcze zielone i dojrzewają w transporcie, dlatego smakują jak smakują. Na tym etapie kupuję je w ostateczności. Choć cena za kilkgogram w mojej uprawie wyszła dla obu odmian podobnie, “zbiór z hekatara” wyszedł zdecydwanie lepiej dla hydroponiki. Mając zatem ograniczoną ilość miejsca, hydroponika wychodzi na prowadzenie. Po co mieć 2 krzaki w ziemi, jeśli jeden w hydroponoice da taki sam plon po tym samym koszcie?
Jedno co nie zostało ujęte w kalkulacjach to koszty wody, którą mam za darmo gdy pada deszcz. Woda z innego źródła zapewne podniosłaby koszt prowadzenia uprawy. Oba rodzaje uprawy zużywały podobne iloci życiodajnego płynu, więc porównanie uwzlędniające koszt wody wypadłoby podobnie.
Hydroponika | Ziemia | ||
kostki wełny x5 | 0.5 | ziemia ~1l | 1 |
regulator pH | 10 | nasiona | 5 |
papierki do mierzenia pH | 2.5 | nawóz npk | 10 |
nasiona | 5 | ziemia 100l | 25 |
koszyk ażurowy x5 | 7.5 | ||
keramzyt 1l | 2 | ||
energia elektr. 26 kWh | 15.6 | ||
nawozy 10l + 1l | 70 | ||
SUMA | 113.1 | SUMA | 41 |
W przyszłym roku postaram się zoptymalizować uprawę hydroponiczną, wybierjąc nowe, plenniejsze odmiany i usprawniając napowietrzanie i/lub testując system z cyrkulującą mieszanką. Na tapecie jest więc 10kg/krzak i ani grama mniej ;)