Moja bhut jolokia bonsai odrodziła się po okresie lepszej pogody i częstszego nawożenia przy zachowaniu ostrożności aby nie zalać podłoża. Żółte liście zniknęły a na ich miejscu pojawił się nowy wzrost. Owoce początkowo dojrzewały przy bardzo małym rozmiarze, co zwykle wskazuje na to, że roślina jest w stresie i “chce” doprowadzić owoce do dojrzałości jak najszybciej. Nowsze owoce z kolei zyskują już poprawne rozmiary. Pozwoliłem sobie zerwać i spróbować jeden z takich małych-ale-dojrzałych owoców i zdecydowanie mogę potwierdzić, że to jest ghost pepper ;)

bonsai_chili_bonchi09
Bhut jolokia bonsai po rehabilitacji

Jedno co można by poprawić do kształt drzewka, aby wyglądało jak drzewko, a nie jak krzak. Pierwotnie chciałem doprowadzić roślinę do możliwie obfitego wzrostu zielonego i potencjału do tworzenia owoców, aby mieć później z czego formować kształt, ale na tym etapie rozważam przycięcie niektórych pędów, aby jolokia nabrała ponownie kształt drzewa.

Inna obserwacja dotyczy tempa osiągania dojrzałości owoców. Podczas gdy moja papryka z nasion dopiero zaczyna produkować owoce, jolokia bonsai już od jakiegoś czasu daje plony. Po części było to do przewidzenia, ponieważ jolokia już na początku sezonu miała uformowany pień i kilka gałęzi, więc cała energia mogła zostać zainwestowana we wzrost masy zielonej i kwitnienie. Z drugiej jednak strony jest do dla niej drugi sezon, więc teoretycznie wzrost powinien był być powolniejszy, a plony mniejsze niż w sezonie pierwszym. W tego punktu widzenia być może warto rozważyć przezimowanie papryczek, nawet nie formie bonsai, jeśli plony rokrocznie miałyby lepsze niż każdorazowe wysiewanie nowych na wiosnę.

bonsai_chili_bonchi10
Dojrzałe owoce